Stacja Frei
Antarktyda 2015 » Stacja Frei
Tydzień na Stacji Chilijskiej „Eduardo Frei Montalva”
8 listopada 2015 do Stacji Arctowski przyleciał helikopter, który miał nas (Adama, Bartka, Czarka i mnie), zabrać na Chilijską Stacje „Frei”. Niestety dla nas zabrakła już miejsc. Następnego dnia pojawił się po nas zaprzyjaźniony Argentyński statek ratowniczy „Castillo”. Po 4 godzinach żeglugi wysadzono nas na brzeg, tuż przy Stacji Julio Escudero, będącej częścią kompleksu „Frei”. Jak się po chwili okazało, nasz przyjazd nie został wcześniej uzgodniony z kierownictwem tej stacji, wobec czego zostaliśmy zakwaterowani w piwnicy, gdzie noc przespaliśmy na łóżkach polowych, wśród kanistrów z benzyną, sprzętem do nurkowania i innymi gratami. Dopiero na kolejny dzień, po interwencji w Warszawie i instytucie chilijskim INACH, zakwaterowano nas w pokojach. Mieliśmy lecieć wojskowym lotem FACH do Punta Arenas, ale ponieważ jest to lot wojskowy, jest objęty tajemnicą i nikt nie wie kiedy to nastąpi.
Czekaliśmy tak przez tydzień, kiedy w końcu po śniadaniu komendant bazy poinformował nas, żebyśmy po obiedzie byli gotowi, bo najprawdopodobniej polecimy. I tak też się stało. Nagle ludzie zaczęli wychodzić z Sali, co oznaczało, że polecimy. Skuterem śnieżnym dowieziono nas na pobliskie lotnisko. Nasze bagaże zostały załadowne na paletę, a my czekaliśmy jeszcze kilka godzin, aż wylądował wielki samolot transportowy Hercules. W samolocie jak na filmach wojennych, siedzieliśmy jeden obok drugiego na ławach, tyłem do ściany. Po niespełna 3h wylądowaliśmy w Punta Arenas. Wypuszczono nas do miasta ot tak, bez żadnej odprawy, dopiero następnego dnia zgłosiliśmy się na komisariat policji po odpowiednie pieczątki w paszporcie.
Przez ten tydzień, jak tylko pogoda na to pozwalała, chodziłem na nartach na wycieczki po okolicy. W kompleksie „Frei” jest dużo stacji: chińska, koreańska, urugwajska, rosyjska i oczywiście chilijska.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć!
Prosze o "like" lub komentarz poniżej. Dziękuje!